Ostatnio w ramach warsztatów Secret Spot, ruszył nowy cykl spotkań "Twórcza Moc". Wiele z Was pyta mnie o nie przy różnych okazjach, zastanawiając się czy to coś dla Was. To jak wyglądają spotkania nie jest ściśle określone, co daje miejsce na prawdziwy relaks i przepływ dobrej energii, ale też sprawia, że trudniej zaprosić Was na coś tak mało zdefiniowanego. Dla mnie to zupełnie wyjątkowy rodzaj spotkań, gdzie mam okazję nie tylko coś Wam przedstawić, ale też zobaczyć Was, poznać, wysłuchać. Każde spotkanie ma swój wewnętrzny rytm, bohatera, rytuały, plastyczne warsztatowe poszukiwania i kulinarne przekąski.
Dziś postaram się przybliżyć Wam zarówno idę spotkań, jak i opowiedzieć troszkę, o tym co już było, żeby dać Wam obraz, tego czego możecie się spodziewać.
W opisie warsztatów, przeczytacie:
"Na naszych spotkaniach korzystać będziemy z metod stosowanych w arteterapii, ćwiczeń znanych z literatury o samorozwoju i neuroplastyczności mózgu. Sięgniemy też do nauki wschodu i ludowej wiedzy naszych babć.
Będziemy poznawać i malować zioła, odbijać je starymi technikami fotograficznymi, tworzyć własne kompozycje olejków eterycznych czy domowe "woreczki" musujące do kąpieli.
Chciałabym, aby w tym czasie poznawania siebie i rozbudzania własnego potencjału i kreatywności, było też miejsce na działania warsztatowe.
W naszych działaniach sięgać będziemy po ciekawe techniki plastyczne, takie jak: cyjanotypia, akwarela, metody budowania lalek teatralnych, kolaż czy monotypia.
Robienie nowych rzeczy wyzwala w nas pozytywne emocje, pozwala poznać się z nowej strony, Daje poczucie satysfakcji, a sama czynność może mieć działanie rytualne, wprowadzać w stan relaksu i odprężenia.
Chciałabym, aby twórczość mogła stać się celem samym w sobie. Przyjemnością, oczyszczeniem, podróżą w głąb siebie. Magią.
Zapraszamy wszystkie kobiety, niezależnie od wieku, doświadczeń plastycznych i własnych osądów na temat swoich umiejętności ;). To czas dla Was. Poznawania, próbowania, odpowiadania sobie na pytania. Czas, w którym spotkać macie przede wszystkim siebie samą i z sobą się zaprzyjaźnić. A jeśli przy okazji zawiążemy jakieś siostrzane więzy to wspaniale. "
Kobiece spotkania, energia i zrozumienie, które możemy sobie dać, to dla mnie ogromna moc. Mamy okazję zobaczyć więcej. Na pierwszym miejscu nie jest stawiana historia, sytuacja, która zdarzyła się w naszym życiu, ale to jak my się czujemy. W obliczu tego co się wydarzyło, albo po prostu my, tu i teraz. Na początku, kiedy wszystkie się zbierzemy, siadamy w kręgu na przygotowanych poduszkach. Wykonujemy krótkie ćwiczenie oddechowe, a następnie wykorzystując szałwię lub inne naturalne kadzidło, oczyszczamy się i opowiadamy sobie nawzajem z czym przyszłyśmy tu danego dnia. Czasem to żal do siebie, że za szybko wpadło się w gniew, czasem radość, kiedy coś nam się udało, a innym razem zmęczenie lub wdzięczność. Nie oceniamy ani siebie samych, ani innych uczestniczek. Nie doradzamy, nie komentujemy. Słuchamy i odpuszczamy.
Następnie zazwyczaj ja opowiadam Wam o głównym bohaterze lub bohaterach danego dnia. To może być rozmaryn, pomarańcza, oliwki, bylica, oregano czy inne naturalne zioła, owoce czy dary natury. Czasem wykorzystujemy moc naszego bohatera namaszczając się miksturą z olejkami eterycznymi, a innym razem przygotowujemy z niego pyszną pastę.
Tak czy inaczej, zazwyczaj później zasiadamy do stołu, pijemy napar i zajadamy coś pysznego.
Kolejnym stałym elementem jest cześć warsztatowa. To może być kolaż, cyjanotypia, akwarela czy jeszcze inna technika. Na miejscu czekają wszystkie potrzebne materiały, a ja staram się przekazać Wam też kilka technicznych porad dotyczących narzędzia czy procesu. Mamy czas aby spotkać się ze swoją twórczością.
Zawsze przed spotkaniem określony jest nasz kolejny bohater i technika plastyczna z której będziemy korzystać.
W trakcie warsztatów towarzyszy nam spokojna muzyka. Czasem rozmawiamy, albo ponownie zasiadamy w kręgu.
Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek.
Warsztaty Twórczej Mocy łączą różne moje tęsknoty. Spotkania w kręgu, warsztaty, na których możemy nastawić się bardziej na siebie, niż na efekt swojej pracy; gdzie możemy cieszyć się sztuką w nieskrępowany, czysty sposób. Próbować nowych rzeczy, odpoczywać, smakować i poznawać.
Cieszy mnie, że udaje nam się spotkać, choćby w malutkim, kameralnym gronie, który też ma w sobie mnóstwo uroku. Co piątek piszę dla Was posty na naszym facebookowym koncie. Strony z kajetu czarownicy. Szczyptę informacji o wybranej roślince, przepisy czy przemyślenia. Dziś pojawił się wpis o wiedźmowych jesiennych eliksirach. " *Pobudzenie sił witalnych
Napar imbirowo - nagietkowy . Imbir ścieramy na tarce, dodajemy płatki nagietka (ma działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze) i zalewamy gorącą wodą. Przykrywamy na 3 minuty talerzykiem. Następnie, po delikatnym przestudzeniu dodajemy sok z cytryny i miód albo syrop klonowy. Pycha!
*Orzeźwienie i harmonia. Uziemienie trudnych emocji.
Zielona herbatka z miętą i bławatkiem. Najlepiej podawać ze świeżą pomarańczą .
*Koncentracja i ochrona przed przeziębieniem
Herbatka z domowym syropem z czerwonej porzeczki.
Porzeczki należy podgrzać, aż puszczą sok, następnie wystarczy oddzielić sok od owoców i dodać cukier . Podgrzewamy, aż cały cukier się rozpuści. Na koniec pasteryzujemy.
*Przeziębienie i złe samopoczucie.
Dwie główki czosnku rozgniatamy bokiem noża i kroimy na mniejsze kawałki. Do czosnku wlewamy jedną szklankę przegotowanej, ostudzonej wody oraz dwie cienko pokrojone cytryny. Całość odstawiamy na około 24 godziny. Po tym czasie syrop jest gotowy do wypicia .
Na zdrowie. "
Na koniec kilka fotek z poprzednich warsztatów Twórczej Mocy.
Odwagi siostry! Przybywajcie.
Na kolejnym spotkaniu naszym warsztatowym narzędziem będzie akwarela. Namalujemy swoich zwierzęcych, magicznych opiekunów. Już nie mogę się doczekać!